Co robić, żeby uczniowie chcieli się uczyć? Wielu nauczycieli i terapeutów uważa, że uczniów motywują oceny – oczywiście te dobre – wyrażone w formie także pochwały czy innej nagrody. Moim zdaniem to błędne podejście. Uczniów najbardziej motywuje ciekawie postawiony problem. Ostatnio widziałem zajęcia z grupą dorosłych mężczyzn z autyzmem. Na stołach przed sobą mieli duże pieńki. W rękach ostre strugi do korowania. Chłopaki pracowali jak zaczarowani. Tak się złożyło, że wcześniej widziałem ich na zajęciach z papierem i kredkami. Papier mięli, kredki łamali, co chwila odchodzili od stołu, przejawiali wiele zachowań bardzo trudnych do zaakceptowania przez prowadzącego. Rysowanie kredkami wielu z nich ich przerastało. Wystarczyło jednak dostarczyć im pieńki i strugi, aby wszystko uległo zmianie. To była taka fajna męska robota dla facetów. Po za tym widać było jej efekt. Widzieli owoce swojej pracy. Jak ważne jest, co proponujemy na zajęciach! Jak dobrze trafimy, to będziemy mieli okazję zobaczyć swoich uczniów zupełnie inaczej niż zazwyczaj.
Podstawą jest dobry scenariusz zajęć.
27 listopada 2018